GENEZA I PRZEBIEG ZBRODNI

Opisane niżej okoliczności zaplanowania oraz realizacji uprowadzenia, zostały ustalone na podstawie zeznań skazanych sprawców. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że przebieg tych zdarzeń był zupełnie inny.


W 1998 roku Ireneusz Piotrowski oraz Wojciech Franiewski odbywają wspólnie karę pozbawienia wolności w ZK w Płocku. Wówczas rodzi się pomysł uprowadzenia bogatego biznesmena, w celu uzyskania okupu. W tym samym roku Piotrowski po odbyciu kary wychodzi na wolność, Franiewski opuszcza więzienie w czerwcu 2001 roku.

Początkowo, na ofiary uprowadzenia są typowane dwie osoby ; syn biznesmena z Raciąża oraz Krzysztof Olewnik. Rozpoznania dokonują mieszkańcy Drobina ; Ireneusz Piotrowski oraz Robert Pazik. Ostateczny wybór pada na Krzysztofa Olewnika ; "bo mieszkał sam".

Franiewski kontaktuje się ze swoim znajomym, Cezarym Witkowskim. Ten angażuje do uprowadzenia Sokołowskiego i Rechula (wszyscy trzej z Nowego Dworu Mazowieckiego - "nowodworscy").


W dniu 26 października 2001r. Franiewski wraz z "nowodworskimi" udaje się samochodem marki "Polonez" do Drobina. Na miejsce przybywają pomiędzy godz. 20.00 a 21.00. Samochód pozostawiają na polnej drodze. Ukrywają się w polu kukurydzy, naprzeciwko domu K.Olewnika.

/ w tym czasie, w domu Krzyszofa Olewnika odbywa się spotkanie towarzyskie, w którym bierze udział między innymi kilku policjantów. /

Pomiędzy godz. 22.30 a 23.00 do w/w sprawców dochodzi Robert Pazik. Wskazuje, którą z osób jest Krzysztof Olewnik. Następnie oddala się. Stoi "na czatach" przy budce telefonicznej. Ma telefonować, gdyby zauważył policję.

Po odwiezieniu ostatnich gości, Krzysztof wraca do domu.

Około godz. 0.40 sprawcy zakładają kominiarki i rękawiczki. Do domu Krzysztofa wchodzą przez drzwi balkonowe (na parterze, wejście na basen). Z okrzykiem "policja" atakują Krzysztofa, który w tym czasie leży na kanapie. Krzysztof zostaje skuty kajdankami i skrępowany taśmą samoprzylepną.

Przed domem Krzysztofa, na podjeździe stoi BMW, którego właścicielem jest Jacek Krupiński (w tym czasie samochód jest użytkowany przez Krzysztofa). Franiewski uruchamia samochód, Krzysztof zostaje do niego wepchnięty. Z uprowadzonym jedzie Franiewski, Witkowski i Sokołowski. Za nimi, "Polonezem" jedzie Rechul.

Od chwili wtargnięcia do domu, do czasu wyjazdu, mija około 20-25 minut.

Po dojechaniu do Gniewniewic, Krzysztof zostaje przeniesiony z BMW do Poloneza. Franiewski, Witkowski i Sokołowski zawożą Krzysztofa do opuszczonego domu, w miejscowości Gać.

Rechul pozostaje, pilnując BMW. Po pewnym czasie wraca do niego Franiewski, przesiada sie do BMW, a Rechulowi nakazuje jechać za sobą Polonezem. Pod Głownem podpalają BMW, po czym wracają Polonezem.

Franiewski nie był zadowolony z domu, w którym miał być przetrzymywany K.Olewnik (ten dom znalazł wcześniej Witkowski). Dlatego zdecydował, że zakładnik zostanie przewieziony w inne miejsce.

Wieczorem 27 października 2001r. , Krzysztof zostaje przewieziony na działkę Franiewskiego. W pomieszczeniu piwnicznym zostaje przykuty do ściany dwoma łańcuchami. Jest pilonowany przez Piotrowskiego, pomaga mu Kościuk.


W dniu 24 lipca 2003r. sprawcy podejmują okup w wysokości 300 tysięcy euro.

Z pieniędzy uzyskanych z okupu ; Kościuk, Piotrowski i Pazik, dokonują zakupu działki w miejscowości Dzbądz koło Różana. Zlecają wybudowanie na działce szamba (w którym później jest przetrzymywany Krzysztof Olewnik), dokonują zakupu przyczepy kempingowej. Krzysztof zostaje przewieziony z Kałuszyna, na w/w działkę w dniu 25 sierpnia 2003 roku.

W dniu 5 września 2003r. , nocą, Kościuk z Pazikiem przewożą Krzysztofa do miejscowości Brzóze w lasach pod Różanem (około 5 km. od działki w Dzbądzu). W pobliżu wcześniej wykopanego dołu, usytuowanego na skraju wysypiska śmieci, dokonują zabójstwa. Zeznaje Kościuk ;

"(...) Zamordował Olewnika Pazik w mojej obecności, nałożył mu na głowę kilka toreb foliowych, takich czarnych jak na śmieci po to aby się udusił. Wcześniej skuł mu ręce i nogi. Ręce chyba skuł mu kajdankami, a nogi takim paskiem samozaciskowym albo na odwrót. Po założeniu toreb foliowych Pazik przytrzymywał głowę Olewnikowi tak żeby nie dochodziło powietrze (...)"

W czasie duszenia, Kościuk uniemożliwia obronę, poprzez unieruchomienie nóg ofiary. Następnie zwłoki zostają zawinięte w siatkę ogrodzeniową, wrzucone do wcześniej przygotowanego dołu i zakopane.

Następnego dnia (6 września 2003r.), Kościuk dwukrotnie dzwoni do rodziny Olewników. Odtwarza wcześniej nagrany głos zamordowanego z informacją, że za błędy popełnione przy przekazaniu okupu, rodzina nie zobaczy Krzysztofa przez dwa lata...


Strona główna ; http://olewnika.republika.pl





mBaner.pl